Aktualności

Pomóżmy Michasiowi wygrać bój o życie!

  • 05-07-2021
Ma tylko 15-miesięcy, a już musi walczyć o życie... - Nasz malutki, cudowny, uśmiechnięty chłopczyk ma nowotwór złośliwy nadnerczy z przerzutami. Diagnoza wstrząsnęła naszym światem... – piszą rodzice chłopczyka. - W tym wszystkim Michaś jest bardzo cierpliwy i silny. Dzielnie znosi bardzo ciężkie leczenie, którego nie wytrzymałby niejeden dorosły...  Bardzo prosimy o pomoc - dołącz do walki o życie Michasia - apelują rodzice chłopczyka. A my  imieniu ich oraz organizatorów zapraszamy na festyn charytatywny, podczas którego każdy będzie mógł wesprzeć leczenie Michałka. To już 17 lipca przy świetlicy wiejskiej w Mirostowicach Górnych! 
Choroba synka zaczęła się niewinnie. Najpierw gorączka - 38 stopni. Myśleliśmy, że to tylko ząbkowanie albo drobna infekcja. Po przepisaniu przez pediatrę antybiotyku udało się zbić temperaturę, ale Michałek nadal odczuwał ból i to do tego stopnia, że przestał raczkować i siadać... Nie umiem tego opisać, ale w jego oczach widziałam, że prosi nas o pomoc. W drodze do pediatry strasznie się bałam, że to coś poważnego, choć miałam nadzieję, że dostaniemy leki i wrócimy do domku. Był 8 lutego 2021, niecałe dwa tygodnie przed pierwszymi urodzinami synka. Nie wróciliśmy już do domu- pisze na portalu Siepomaga mama Michasia.-  Prosto z przychodni pojechaliśmy szpitala, gdzie przeprowadzono szereg badań.
Tę ciszę zapamiętam do końca życia... Lekarz uważnie wpatrywał się w ekran monitora USG i milczał. Byłam zdezorientowana, ale wiedziałam, że to milczenie nie wróży nic dobrego.
To rak. Nowotwór złośliwy nadnerczy, postać rozsiana z przerzutami do węzłów chłonnych, do szpiku, do kości, naciek opony twardej okolic czołowych... Nasz kochany synek, wyczekany, wymodlony, dostał wyrok. Pękło nam serce.
Michałek przeszedł już 8 cykli chemioterapii. Miał przetaczaną krew niezliczoną ilość razy... Jest znieczulany do każdego badania z powodu swojego wieku. Stracił włoski i rzęsy już po drugiej chemii, ale to najlżejszy skutek uboczny tej terapii... W domu jesteśmy gośćmi na chwilę, to trudne dla nas wszystkich.
Nigdy się nie poddamy!
Dobrze ktoś kiedyś powiedział, że jak dziecko choruje, to choruje cała rodzina i to jest prawda. Michałek jest w trakcie podawania dwóch cykli TVD. Przed nim jeszcze separacja komórek macierzystych, operacja wycięcia guza za lewą nerką, megachemia, autoprzeszczep, radioterapia i immunoterapia anty GD2.
Nikt nie jest w stanie powiedzieć nam, ile jeszcze będzie trwało leczenie, bo wszystko zależy od organizmu Misia. My się nie poddajemy i razem z Michałem zakładamy rękawice i stajemy do walki z tą podstępną chorobą. Marzymy o tym, aby nasz syn został wyleczony, a nasze życie wróciło do normalności.
Prosimy o pomoc w tej walce!
Nie wiemy, jak duże będą koszty leczenia, być może Michał będzie potrzebował pilnie leków nierefundowanych, koszty związane z lekami, opatrunkami, środkami higieny, dojazdami, walką ze skutkami ubocznymi chemioterapii...- apelują rodzice Michałka.
Przyjdź na festyn, wesprzyj leczenie!
Rękawicę podjęła również Rada Sołecka Mirostowic Górnych i w sobotę, 17 lipca organizuje festyn charytatywny na rzecz Michasia. Będą atrakcje dla dzieci i dorosłych, mecze, dmuchane zamki, quady  i coś na ząb. Dochód z imprezy zostanie w całości przeznaczony na #MichasWaleczny! Dlatego i Ciebie nie może tam zabraknąć!
 
Zbiórkę na leczenie Michasia można wspierać poprzez portal akcji charytatywnych Siepomaga.pl

Elementy dodatkowe powiązane z tą informacją